Wpisz i kliknij enter

Skee Mask – Compro

Panorama brytyjskich brzmień sprzed dwóch dekad.

Bryan Müller urodził się w 1993 roku w niewielkim mieście pod Monachium – i już jako dzieciak, w wolnych chwilach od jazdy na skate- i snowboardzie, grywał w zespole ojca na perkusji. Pewnego dnia obejrzał jednak w niemieckiej telewizji dokument o scenie techno. To radykalnie odmieniło jego zainteresowania: zakupił Ableton Live i bez niczyjej pomocy zaczął tworzyć pierwsze nagrania. Trafiły one do siedziby modnej na początku tej dekady wytwórni Boysnoize w Berlinie. Prowadzący ją Alexander Ridha postanowił dać szansę młodemu chłopakowi z prowincji – i tak narodził się projekt SCNTST.

Muzyka jaką tworzył pod tym szyldem Müller, oscylowała wokół electro i techno, ale ze względu na jego wcześniejsze doświadczenia, emanowała rockową energią. Takie granie trafiło w swój czas – i Boysnoize opublikował w ciągu kilku następnych lat całą serię EP-ek i dwa albumy SCNTST. O ile początkowo było to typowo klubowe granie, już dwie duże płyty – „Self Therapy” i „Puffer” – pokazały, że młodego twórcę interesuje coraz bardziej IDM z lat 90. Postanowił on dać pełny wyraz temu upodobaniu w innym projekcie. Tak zadebiutował Skee Mask, który objawił się światu nagraniami dla wytwórni Ilian Tape, prowadzonej przez braci Zenker.

Debiutancki album drugiego projektu Müllera spotkał się z wyjątkowo entuzjastycznym przyjęciem w Anglii ze względu na czytelne nawiązania do kanonu tamtejszego rave’u. Nic dziwnego, że na kolejnej płycie firmowanej tym szyldem młody twórca jeszcze bardziej zagłębia się w muzyczną schedę po latach 90. Oczywiście lwią część materiału stanowi finezyjny IDM, łączący połamane rytmy z oniryczną elektroniką („Via Sub Mids” czy „Soundboy Ext.”). Mamy tu jednak także zglitchowane downtempo („Session Ad”), ekspresyjny breakbeat („50 Euro”) i jungle („Kozmik Flush”), a nawet „żywy” nu-jazz („Calimance”).

W efekcie „Compro” układa się w panoramę modnych ponad dwadzieścia lat temu gatunków, które eksplorowali wtedy w wielu przypadkach zapomniani już dziś artyści z brytyjskich tłoczni, takich jak Warp, Rephlex, Ninja Tune, Skam czy Pussyfoot. Müller czuje doskonale ten klimat – a wpompowując weń młodzieńczą energię i świetne melodie, sprawia że muzyka ta ożywa na nowo, nie robiąc wrażenia odgrzewanego kotleta. Jeśli kiedyś słuchaliście takich artystów, jak Journeyman, Neotropic, Coldcut, Howie B czy Kruder & Dorfmeister – padniecie przed tą płytą na kolana.

Ilian Tape 2018

www.iliantape.de

www.facebook.com/iliantape

www.facebook.com/skeemaskiliantape







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
kamil
kamil
5 lat temu

Ja nie słuchałem wymienionych artystów, bo zwyczajnie jestem za młody (może warto nadrobić?), ale od siebie mogę dodać, że jak się lubi Machinedrum („Shutta” i tym tym podobne) albo Lone („Levitate”), to i ta płyta się na bank spodoba. Dla mnie bomba. Pamiętam, że debiut przyjąłem w kategoriach „spoko i nic więcej”, ale miło, że tym razem zaskoczyło i to dosyć konkretnie.
Uwaga, płyta się rozkręca raczej powoli.

trackback

[…] Resident Advisor | Pitchfork | Hyponik | Exclaim | Flux | Intro | Nowamuzyka […]

Polecamy