Wpisz i kliknij enter

Baba Zula – XX

W ubiegłym roku zespół świętował swoje 20. urodziny, teraz Glitterbeat wydał ich składankę m.in. z niepublikowanym dotąd materiałem.  

Turecka grupa Baba Zula powstała w 1996 roku z inicjatywy Murata Ertela (saz elektryczny, elektronika, wokal) i Levent Akman (elektronika, drewniane łyżki). Później dołączyli do nich Özgür Çakırlar (perkusja), Melike Şahin (wokal) i Periklis Tsoukalas (oud elektryczny). Jednogłośnie artyści podkreślają, że ich inspiracje sięgają tureckiej psychodelii z lat 60. i 70., do której dokładają zarówno tradycyjne (głównie z Anatolii), jak i współczesne brzmienia występujące w Turcji.

Dwupłytowa kompilacja „XX”, nie jest klasycznym „the best offem”. Muzycy zamiast prezentować oryginalne wersje swoich nagrań, postanowili, że wybiorą remiksy, dokonają ponownej rejestracji wybranych utworów, ale już w innej formie, oraz umieszczą kompozycje nagrane z innymi artystami i koncertowe (m.in. pojawił się prawie dwudziestominutowy „Abdülcanbaz”). Co ważne, tych wersji nagrań, jakie mamy na „XX”, nie znajdziecie na żadnym poprzednim ich wydawnictwie.

W ciągu tych 20 lat członkowie Baba Zula współpracowali z wieloma cenionymi twórcami, m.in. z  Mad Professorem (stąd ciągoty w stronę dubu) i legendarnym perkusistą CAN Jaki Liebzeitem, który zmarł 22 stycznia tego roku. Ale wracając do „XX” to należy zauważyć ciekawy przekrój utworów, jeśli chodzi o ich pierwotne przeznaczenie. Dobrym przykładem jest piosenka „Biz Size Aşik Olduk” („We Fell In Love With You”), będąca jedyną w ich karierze, jaką kiedykolwiek stworzyli na potrzeby serialu telewizyjnego. Pierwszy krążek pomieścił również takie zacne fragmenty jak „Asiklarin Sözü Kalir” („Eternal Is The Word of Poets”), „Cecom” czy „Yororo Kanto”. Na ten pierwszy składa się niesamowity trans grany na przesterowanym uodzie/sazie, sample z odgłosami rżącego konia i elektronika, a nad tym wszystkim unoszą się tumany kurzu pustynnego bluesa. Druga płyta to potężna dawka dubu, elektroniki, pogłosów, brzmieniowych eksperymentów. Posłuchajcie choćby świetnych „Ufak Dub”, „Iki Alem Dub” czy „KK Dub”. Muzyka na miarę dokonań Adriana Sherwooda, choć w wielu miejscach przewyższająca ostatnie produkcje Brytyjczyka.

Jeśli ktoś nie miał wcześniej przyjemności obcować z muzyką Baba Zula, to „XX” jest idealną pozycją, od której warto zacząć poznawać ich twórczość. Wystarczy wcisnąć przycisk play, a (z pozoru) dźwiękowa fenoloftaleina zamieni się w coś co porazi was feerią rozkosznej hipnozy.

27.01.2017 | Glitterbeat

 

Strona Baba Zula »
Profil na Facebooku »
Strona Glitterbeat »
Profil na Facebooku »
Profil na BandCamp »







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy

3 pytania – Miroff

Pytamy co słychać u wschodzącej gwiazdy nowoczesnej produkcji hiphopowej.