Wpisz i kliknij enter

7JK – Ride The Solar Tide

Witajcie na pokładzie promu kosmicznego 7JK. Usiądźcie wygodnie w fotelach i zapnijcie pasy. Za chwilę oderwiecie się od Ziemi i wyruszycie na podbój gwiazd.

Odpowiednich wrażeń słuchowych podczas podróży Drogą Mleczną dostarczy Wam wypróbowana, polsko-brytyjska załoga Maciek Frett (instrumenty elektroniczne, programowanie rytmu) – Matt Howden (wokal, skrzypce).

Pod obecnym szyldem Panowie współpracują ze sobą już od pięciu lat. Do niedawna członkiem formacji był również Aureliusz Pisarzewski. Jako trio, grupa debiutowała fonograficznie w roku 2012 krążkiem Anthems Flesh. Zawartość płyty stanowiła wypadkową doświadczeń wywiedzionych przez muzyków z ich macierzystych projektów: postindustrialnej Job Karmy i neoklasycznego Siebena, z dodatkiem popowej chwytliwości, post-punkowego pazura i krautrockowej nostalgii.

Najnowsze dokonanie 7JK, zarejestrowany w dwuosobowym składzie longplay Ride The Solar Tide do zbioru elementów typowych dla dotychczasowej stylistyki ansamblu wprowadza pewne novum w postaci inspiracji spacerockowych i psychodelicznych.

7j_drzewoOprawę graficzną albumu przygotował Martin F. Bedford.

Opublikowany na początku listopada pod banderą Redroom Records materiał wpisuje się estetykę albumu koncepcyjnego. Obszar zainteresowań artystów wyznacza kosmos, związane z nim zagadnienia ciemnej energii oraz czarnej dziury, a także m.in. teoria gwiezdnych nasion autorstwa Brada i Francie Steiger, głosząca pozaziemski rodowód naszej cywilizacji.

Kosmiczna tematyka ukazana w warstwie słownej i graficznej wydawnictwa znajduje odzwierciedlenie w muzycznym klimacie dzieła i sprawia, że można traktować je niczym zapisany dźwiękiem dziennik okrętowy statku przemierzającego galaktyczną przestrzeń.

Pierwszym z dziesięciu nagrań dokumentujących tę swoistą odyseję jest Liftoff For 7JK
z wsamplowanym fragmentem sekwencji startowej rakiety i charakterystycznym motywem fortepianowym przydającym utworowi teatralnego patosu. To najmniej piosenkowa propozycja w zestawie, zarazem jednak znakomite intro albumu.

Kilka minut po udanym starcie, wrocławsko-sheffieldzki duet próbuje dowieść, że wszyscy jesteśmy centrum Wszechświata (The Centre Of The Universe). Antropocentrycznemu zawołaniu towarzyszy nerwowy, mechaniczny rytm i przejmująca smutkiem partia skrzypiec.

Jeszcze więcej melancholii wnoszą Barry The Astonishing i Slow Flow Snowflake. Obie piosenki urzekają minorowymi melodiami, pełnym dramatyzmu śpiewem Matta i subtelnymi aranżacjami.

Znacznie żywsze, dynamiczne oblicze albumu reprezentuje Dark Energy, depechowe electro z kapitalnym bitem imitującym odgłosy maszyny do pisania. W podobnym tonie utrzymane są również duszne, transowo-taneczne Undergrowth i Black Hole Entropy.

Całości dopełniają: emanujące post-punkowym chłodem Guidance Is Internal, udziwniona psychodeliczno-popowa miniatura The Next Great Page Turn i wieńcząca dzieło, monumentalna pieśń Starseed z gościnnym udziałem wokalistki Hanny Stubbs.

To tyle. Trwający 45 minut surfing na słonecznej fali dobiega końca. Statek bezpiecznie ląduje na powierzchni niebieskiego globu. Misja nie przyniosła żadnych odpowiedzi. Jedynie wątpliwości, hipotezy i pytania. Skąd pochodzimy? Jakie jest nasze dziedzictwo? Dlaczego eksplorujemy kosmos? Czy gwiezdne dzieci żyją pośród nas? Kim, u licha jest Barry i co czyni go Nadzwyczajnym?

Uwieść słuchaczy, rozbudzić ich ciekawość i zaangażować w przeżywanie słowno-muzyczno-graficznego konceptu płyty to niełatwa sztuka. 7JK opanowali ją do perfekcji.

W ramach lektury uzupełniającej do Ride The Solar Tide – cytat z Solaris Stanisława Lema:

Wcale nie chcemy zdobywać kosmosu, chcemy tylko rozszerzyć Ziemię do jego granic. Jedne planety mają być pustynne jak Sahara, inne lodowate jak biegun albo tropikalne jak dżungla brazylijska. Jesteśmy humanitarni i szlachetni, nie chcemy podbijać innych ras, chcemy tylko przekazać im nasze wartości i w zamian przejąć ich dziedzictwo. Mamy się za rycerzy świętego Kontaktu. To drugi fałsz. Nie szukamy nikogo oprócz ludzi. Nie potrzeba nam innych światów. Potrzeba nam luster. Nie wiemy, co począć z innymi światami. Wystarczy ten jeden, a już się nim dławimy.

 

7JK 
Facebook 
Bandcamp 







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments

Polecamy