Wpisz i kliknij enter

Igor Boxx- nasza rozmowa

W zeszły piątek we Wrocławskim klubie Ośrodek odbyła się impreza inaugurująca wydaną niedawno solową płytę Igora Pudło. Była to okazja do tego, aby krótko porozmawiać z połową Skalpela o tym co oznacza dla niego rozpoczęcie osobnego projektu.

Czy to, że wydałeś teraz solową płytę oznacza koniec Skalpela?

Nie. Oznacza to wyłącznie początek mojej równoległej solowej kariery

Czyli można się w takim razie spodziewać, że wkrótce Skalpel znów coś wyda?

Tak, ale kiedy to będzie nie da się tak łatwo określić.

Czy to była trudna decyzja, aby zacząć solową karierę sceniczną?

Nie, to nie było trudne. Wręcz przeciwnie, przyszedł mi do głowy konkretny pomysł i dość szybko wymyśliłem też plan jak go zrealizować, także było to o wiele łatwiejsze niż zrobienie płyty Skalpela, której nie ma od lat pięciu jak widać.

Skąd dokładnie wziął się pomysł aby opisać dokładnie 1945 rok i oblężenie Wrocławia przez Armię Czerwoną?

Przede wszystkim dobra, mocna historia, którą można zilustrować silnie emocjonalną muzyką. Zemsta, strach, mord, wojna to tematy, które bardzo inspirują.

Z drugiej strony to dość interesujące, że zdecydowałeś się zrobić swoistą „reklamówkę” dla Wrocławia. Płyta będzie w końcu odbierana nie tylko w Polsce.

Nie wiem czy „reklamówkę”, raczej „antyreklamówkę”. Opisuję w końcu czas w którym Wrocław był miejscem rzezi i zagłady, wojny i eksterminacji. To się źle kojarzy.

Taki trudny temat, może tym bardziej sprawi, że ludzie będą chcieli się zainteresować historią tego rejonu Polski?

Możliwe, jednak ja bym raczej powiedział, że tym rejonem europy, bo ta płyta mówi o momencie historycznym, w którym Polski właściwie tu nie było. Teraz akurat jest. Nie wykluczone, że dzisiejsza swoboda poruszania się po świecie spowoduje, że ktoś będzie chciał tu zawitać.

Płyta ukazała się ledwie tydzień temu, więc jeszcze wielu słuchaczy nie miało okazji się z nią zapoznać. Ja również. Zanim to zrobię chciałbym przede wszystkim wiedzieć jak bardzo materiał na niej zawarty różni się od Twoich wcześniejszych dokonań ze Skalpelem?

Nie bardzo, ale znacząco. Są tam dwa utwory w stylistyce Skalpela. Reszta ma trochę inne brzmienie, ale różnica nie polega wyłącznie na tym. Muzyka na „Breslau” jest może nieco łatwiejsza. Jest prościej zrytmizowana, bardziej transowa. Tak jak Skalpel był inspirowany jazzem, tak tutaj są to inspiracje rockiem psychodelicznym, krautrockiem, awangardą lat 60.

Jakbyś określił, jakie doświadczenie wyniesione ze Skalpela pomogły Ci najbardziej w rozpoczęciu własnego projektu?

Najważniejsze czego się nauczyłem, to żeby nie robić wszystkiego wyłącznie na własną rękę. W Skalpelu robiliśmy wiele tylko we dwójkę i stąd wynikło pewne przemęczenie, które wymagało odpoczynku zarówno od grania jak i od siebie nawzajem. Dlatego teraz, kiedy robię koncertową wersję płyty „Breslau” to polegam na kolegach-muzykach, którzy mi w tym pomagają.

Skoro o innych artystach mowa. To Skalpel póki co jest ewenementem na skale Polski jeśli chodzi o zespół, który wydaje dla tak renomowanej wytwórni jak jest Ninja Tune. Czy Twoim zdaniem jest szansa, żeby kolejni wykonawcy mogli też to osiągnąć?

Szansa pewnie jest, bo dlaczego by nie. Jeżeli jednak miałbym wymienić jakiś konkretnych wykonawców to nie znam takich.

Może właśnie to jest problem, że jeśli nawet istnieją dobre zespoły to nie słyszy się o nich prawie w ogóle?

W końcu ciężko powiedzieć, że coś jest dobre jeśli się o tym nie słyszało (śmiech).

Na koniec chciałbym wiedzieć czego można by Tobie życzyć jako artyście?

Pracuję nad jeszcze jednym projektem muzycznym z Magierą. Chciałbym żeby to się zakończyło sukcesem.







Jest nas ponad 15 000 na Facebooku:


Subscribe
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments
trackback

[…] wydanej w ubiegłym roku płyty „Breslau” Igora Boxxa. Przeczytajcie szczegóły. W rozmowie z Nowamuzyka.pl Igor tak mówił o „Breslau”: – Przyszedł mi do głowy konkretny pomysł i […]

chris
chris
13 lat temu

Przede wszystkim dobra, mocna historia, którą można zilustrować silnie emocjonalną muzyką. Zemsta, strach, mord, wojna to tematy, które bardzo inspirują.

Z drugiej strony to dość interesujące, że zdecydowałeś się zrobić swoistą „reklamówkę” dla Wrocławia. Płyta będzie w końcu odbierana nie tylko w Polsce.

Nie wiem czy reklamówkę, raczej „antyreklamówkę”. Opisuję w końcu czas w którym Wrocław był miejscem rzezi i zagłady, wojny i eksterminacji. To się źle kojarzy.

Korektę należy dokonać pytanie jest łącznie z odpowiedzią.

Polecamy